czwartek, 31 marca 2011

Czy to są prawdziwe ciuchy?

     Witajcie!
Co tam u Was? Ja czuję się niepewnie, bo wiecie, jutro prima aprilis... No, ale miejmy nadzieję, że nic zawstydzającego mi się jutro nie stanie. A właśnie! Z okazji tego święta Lili przygotowała dla nas ciuszki. Oto i one:



     Tylko czy one są prawdziwe? Może po nałożeniu tych ubrań one staną się niewidzialne i... lepiej nie mówić. Do zobaczenia, Pandy!

     Spydy

środa, 30 marca 2011

Prezent nr 1 - tj. Złoty Bambus.

Czesć, Pandy!
Czy wiecie, że jeśli macie Złoty Pakiet, co tydzień począwszy od dnia dzisiejszego, będziecie dostawać prezenty? Chyba nie? No właśnie. -.-

Wystarczy, że się zalogujecie i znajdziecie w swojej chatce (od dnia wczorajszego każdy na początku jest w swojej chatce!).

Zauważyliście również, że zmienił się wygląd mapki? :-)


Ale przejdźmy jeszcze do tego prezentu...
Pierwszy prezent to Złoty Bambus.


Wygląda naprawdę pięknie! Szkoda, że jest on tylko dla Złotych Pand... Ale myślę, że już się do tego przyzwyczailiście... No, nie ma co narzekać - bo to i tak nic nie zmieni. -,-

PS: Dobrze, że jest jeszcze Maszyna Niespodzianka! ;-)

Niesamowita liczba

     Witajcie!
Czy zdarzyło Wam się kiedyś zobaczyć liczbę, której za grosz nie zapamiętacie? Ja doświadczyłem tego dziś wchodząc na blog Maxa i Elli. Otóż, dziś pojawiły się wyniki wczorajszej zbiórki monet. Oto ile razem zebraliśmy:


     Tak! Słownie jest to milion trzysta siedemdziesiąt siedem tysięcy siedemset Panda-Monet! Imponująca liczba, nieprawdaż? 

     Spydy

wtorek, 29 marca 2011

Co to ma być?

Byłem w Jaskini LB.


Zobaczyłem to.



Co to ma być? xD
Fajna gierka!!! :)

Kłusem przez Panfu. :)

Hej, Pandy!
Dziś postanowiłem pobawić się z moim ukochanym jednorożcem, który codziennie około godziny 16 czeka na mnie w Mrocznym Lesie (widocznie bardzo lubi to miejsce). I oczywiście wiele osób pyta się mnie: Skąd masz jednorożca? albo: Mam ZP, siodło, a jakoś nie mogę na nim jeździć - powiedz, plis!, przecież ja nie mam ZP, a jakoś mogę jeździć na jednorożcu... Dziwne. Dzisiaj spotkałem dodatkowo Pandę adam0. Być może ją znacie... Niestety nie zdążyłem zrobić nam zdjęcia, ponieważ Adam bardzo się gdzieś spieszył. Ale nie ma tego złego! Mam przynajmniej kilka slajdów zrobionych kamerką... W tym także rada od Oscara... Która już była! Ech! Patrzcie niżej.


To już chyba wszystko na dziś. ;) Pamiętajcie o zbiórce dla Japończyków! Ja niestety nie mogę nic podarować, bo nie pokazuje mi się Dr Feelgood, ale później to rozkminię... 8)


Z wielką radością pisał dla Was olek55555. Do napisania!

Takie serca to tylko na Panfu :)

     Witajcie!
Dziś nastał ów dzień, oczekiwany już od wczoraj. :) Otóż, dziś rozpoczyna się zbiórka pieniędzy dla dzieci w Japonii! Prawda, że cudownie? 
       Pytanie tylko: jak im pomóc? Wystarczy pójść do Dr Feelgood, która czeka na nas ze skrzynką na datki w Mieście. A więc chodźmy!


     Właśnie wróciłem i wiem wszystko o tej akcji! A więc: każdego dnia, każda panda będzie mogła wpłacić maksymalnie 100 pand monet do naszej pani Doktor. Na wieczór, Dr Feelgood będzie podsumowywała ile monet zebraliśmy. Na koniec nasz zespół przeliczy całą kwotę na złotówki. Nagrodą będzie dyplom do wydrukowania :)

     Spydy

poniedziałek, 28 marca 2011

Nowe meble i MEGA niespodzianka :)

     Witajcie!
     Dziś pojawiły się nowe świetne meble - specjalnie na zbliżające się święto, a dokładniej Prima Aprilis! Oto i one:



     Najbardziej ze wszystkich tych meble podoba mi się Smiley Bean Bag, czyli dosłownie Torba uśmiechniętej się fasoli. Niezapomniana będzie mina pandy, która wystraszy się, gdy 'szydło' wyskoczy z ów torby ;)
     Drugą i chyba najważniejszą sprawą jest niesamowita zbiórka pieniędzy dla dzieci skrzywdzonych kataklizmem w Japonii. Polegać będzie ona na tym, że my, pandy, będziemy zbierać PandaMonety grając w różne gry. Potem te pieniądze niby będą przeliczane na złotówki, które trafią właśnie do Japonii! Cudownie, prawda? Ale więcej szczegółów zdradzi nam Kamaria dopiero jutro...

     Spydy :)

Meble na Prima Aprilis!!!

Czołem! :mrgreen:

Dziś przedstawię wam nowe meble, które od jutra będą dostępne w naszym katalogu: zabawne meble primaaprilisowe! :D


Są nawet fajne, nieprawdaż? :D Ale śmieszne...? xD

Cała historia Pandabearda

     Witajcie!
Pierwsza część historii naszego Pirata okropnie mnie zaciekawiła. Cierpliwie czekałem na jej ciąg dalszy. A nie musiałem długo czekać, bo pojawiła się już dziś. Specjalnie dla Was umieszczona jest ona w całości. Proszę bardzo :)

     Ho ho! Ową piękną kobietą była moja siostra, charakterna narzeczona pewnego pirata.  Każdej Pandzie między Pandacyfikiem i Oceanem Pandatlyckim serce biło na jej widok mocniej. Arrgh! Ale jak to z miłością bywa, zakochała  się akurat w Kubie Kłapouchym, który rozumiał jedynie połowę tego, co się do niego krzyczało. Podczas jednej z niezliczonych wypraw w szerokie morze w końcu do tego doszło: wyrzuciliśmy kotwicę tuż obok statku z królewskimi towarami. Strzał w dziesiątkę! To był naprawdę łatwy łup – królewska gwardia trzęsie portkami, za każdym razem gdy dostrzegają piratów przez lunetę, arrrrrgghh.  Dla mnie to bułka z masłem! Rzuciłem stalową rurę i przedostałem się po niej na drugi pokład. Gdy tam dotarłem, nagle zewsząd wyskoczyli na mnie piraci.  Motyla noga, chyba nie byłem pierwszy!  Wyciągnęli swoje noże i mnie otoczyli. Do stu tysięcy kul armatnich! Związali mnie i popchnęli na trampolinę. Chcieli mnie zepchnąć do zimnej wody.  “Głupio wyszło”, krzyknąłem swojej siostrze i Kubie, “to koniec”. Jednak wtedy wpadłem na świetny pomysł jak wyjść z tarapatów. 
    Moje życie stanęło na ostrzu noża. Piraci zbliżali się do mnie, tak że zbliżałem się już do końca deski. Już siebie widziałem w pysku jakiegoś rekina, ale nagle wpadłem na genialny pomysł: Kuba Kłapouchy mógłby podrzucić mi tą stalową rurę, bym tak samo szybko jak tu przeszedłem, przebiegł znowu z powrotem. Genialny plan – pomyślałem sobie w obliczu śmierci. „Hej Kuba, przeżuć mi tą rurę“, wykrzyczałem do niego. Kuba Kłapouchy zrozumiał oczywiście wszystko źle. Wziął stalową rurę do ręki, przywiązał szybko do zwisającej w pobliżu liny i rzucił tym w moją stronę.  Widziałem jedynie coś wielkiego zbliżającego się do mnie. Przed moimi oczyma stawało się coraz większe i większe, aż w końcu BOOM, trafiło mnie prosto w serce. Poczułem się jakby mnie trafiło tysiąc kul armatnich. Czarno mi się zrobiło przed oczyma, po tym musiałem zemdleć, gdyż następną rzeczą jaką pamiętam jest to, że obudziłem się huśtając się na tej linie między moim statkiem, a tym z królewskim ładunkiem.  Mammamia! W ogniu kul wspiąłem się do Kuby i mojej siostry. Po tym szybko odpłynęliśmy.

     Jak myślicie, będzie dalsza część tej historii, czy raczej nie?
     Z żalem muszę przyznać, iż niestety Pandabeard, nie zna się za bardzo na pisaniu opowiadań. Po pierwsze, nie ma trójdzielnej budowy, po drugie, nie ma akapitów! No cóż, miejmy nadzieję, że ktoś go w końcu dokształci ;)

     Spydy

niedziela, 27 marca 2011

Ciekawa nowość

     Witajcie!
Dziś, rozwiązując sercową misję Lenny'ego, natknąłem się na pewną nowość, która pojawiła się na Panfu. Otóż, po rozmowie z Pandabeardem, kliknąłem na niego i wyświetlił mi się taki oto dymek:


      Prawda, że ciekawe? Ów opcja jest w wielu grach MMO RPG. Czyżby Panfu gwałtownie zaczęło się zmieniać? Na to wygląda. Nowa strona 'HOME', nowy design pand. Ale pamiętajmy, że to wszystko jest dla nas :)

     Spydy
 

Lenny daje prezencik! ♥

Dziś rano wróciłem do Lenny'ego.


Trochę się zawiodłem, ale cóż...


No, jasne! Któż by go kochał? :mrgreen:


:oops: Naprawdę tak było... :oops:



Huuuuuraaaaaa!!! :D :D :D


:P Możecie ją postawić w swojej chatce! Na pewno będzie pięknie wyglądała. ;)




I to, co zawsze... :| Mam jednak nadzieję, że zostanie przynajmniej w naszym inwentarzu z meblami.

sobota, 26 marca 2011

Nowy wygląd bloga

     Witajcie!
     Jak Wam się podoba nowy wygląd bloga? Pewnie zauważyliście, że w zakładkach u góry są trochę dziwne strony. Najprawdopodobniej trzeba pogmerać trochę w kodzie html szablonu. Więc może kiedyś się to zmieni. 

~Spydy

Podaruj mi trochę... trawy?!

     Witajcie! :mrgreen:
     Nareszcie stało się, co miało się stać, a dokładniej to, że Prof. Bookwormowi wreszcie zmiękło kamienne serce. Nasz wynalazca skonstruował, że tak powiem 'wiosenny pistolecik', który ma sprawić, że nawet w jego Jaskini będą warunki do tego, aby rosły kwiatki. 



     Jeśli to ma tak wyglądać, to ja jestem całkowicie 'za' :D Taka maszyna przydałaby się do mojej chatki, ponieważ jak na razie nie czuć w niej wiosny :oops: No cóż, spróbuję poprosić Profesora, aby pożyczył mi taki pistolet. :) To ja już idę, drogie Pandy!




Rada od Oscara. ;)

Dzisiaj Oscar znowu poucza... :D I bardzo dobrze!


8O Niestety, kiedyś już miałem tę radę... :| A czego was dziś nauczył? :P