
Nareszcie stało się, co miało się stać, a dokładniej to, że Prof. Bookwormowi wreszcie zmiękło kamienne serce. Nasz wynalazca skonstruował, że tak powiem 'wiosenny pistolecik', który ma sprawić, że nawet w jego Jaskini będą warunki do tego, aby rosły kwiatki.
Jeśli to ma tak wyglądać, to ja jestem całkowicie 'za'



0 komentarze:
Prześlij komentarz
Tylko tyle? Chcemy więcej :)