Witajcie!
Nareszcie stało się, co miało się stać, a dokładniej to, że Prof. Bookwormowi wreszcie zmiękło kamienne serce. Nasz wynalazca skonstruował, że tak powiem 'wiosenny pistolecik', który ma sprawić, że nawet w jego Jaskini będą warunki do tego, aby rosły kwiatki.
Jeśli to ma tak wyglądać, to ja jestem całkowicie 'za' Taka maszyna przydałaby się do mojej chatki, ponieważ jak na razie nie czuć w niej wiosny No cóż, spróbuję poprosić Profesora, aby pożyczył mi taki pistolet. To ja już idę, drogie Pandy!
sobota, 26 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Tylko tyle? Chcemy więcej :)